środa, 17 lutego 2016

Projekt, a realizacja

Projekt ogrodu, terenu zieleni wykonuje architekt krajobrazu lub projektant ogrodów, potem projekt przechodzi do rąk wykonawcy... Hipotetycznie więc. Czy ogród wykonany z tego sam projektu przez kilka innych firm będzie wyglądał tak samo? Powinien, ale niestety nie będzie!!

Na imprezach branżowych, w szkółkach, na ulicy spotykam ludzi z firm wykonawczych. Ostatnio na takich spotkaniach podeszło do mnie kilka osób informując mnie, że wykonywało "mój" ogród (z naszych projektów). Zawsze bardzo się cieszę, gdy powstaje kolejna realizacja. Projektując ogród zżywam się z jego właścicielami, w końcu poświęcamy na stworzenie projektu kilka tygodni podczas których prowadzimy rozmowy, spotykamy się i wspólnie tworzymy.
Zajrzałam więc na strony www, aby obejrzeć "moje" ogrody...

 
Tu zrobię małą dygresję, bo emocje mną targają.
Klient podejmując się współpracy z nami ogląda nasze realizacje w realu, na stronach www, czy w telewizji. Wie jak wyglądają nasze ogrody, wie czego się spodziewać i na co się decyduje. Moje ogrody są pełne bylin w tym traw ozdobnych i roślin cebulowych. To mieszanka krzewów o kolorowych liściach, czasami z niewielkim dodatkiem strzyżonych geometrycznych form takich jak różnej wysokości żywopłoty, czy kule. Nawierzchnie projektujemy raczej proste, bez żadnych dodatków kolorystycznych zakładając, że to rośliny grają w ogrodzie główną rolę. Jest też mała architektura. Zawsze wykonana z materiałów najwyższej jakości, nawiązujących do architektury budynku i do otoczenia.
Wracam do tematu i do realizacji. Obejrzałam zdjęcia i ogrodów nie poznałam. Dobrze, że budynki nadal te same... Czy ja sadzę miniaturowe jałowce lub wierzby na nóżkach, czy moje nawierzchnie mają kolory tęczy? Czy wykorzystuje drewniane rollbordery (krawężniki z drewnianych lub betonowych okrągłych słupków) Chyba nie!!! To nie mój styl.
Czy problemem jest posadzenie zgodnie z projektem łanu lawendy o długości około 5 metrów i szerokości 2m? Zamiast tego posadzono kilkanaście różnych odmian jałowców szczepionych, a na środku wierzbę, puste miejsca zasypano kolorowymi trocinami. Czy takie obsadzenia są równoważne? Gdzie są byliny, które były w projekcie????!!!! To już nie jest mój projekt panie wykonawco!! To łamanie praw autorskich i wasza interpretacja własna!! Jeżeli nie umiecie sadzić bylin nie podejmujcie się wykonywania naszego projektu!!! Zróbcie własny!

Druga realizacja. Zagospodarowanie przy zabytkowym pałacu, oczywiście wymagało uzgodnień z konserwatorem. Nie będą się długo rozpisywać. Jeden przykład. Wokół ronda wjazdowego zaprojektowaliśmy dęby, które miały również zasłaniać pobliską zabudowę jednorodzinną z lat 60 i równoważyć wizualnie część frontową działki z zachowanym za pałacem parkiem. Posadzono... klony pospolite 'Globosum'. Zakładam, że te dwa gatunki drzew są dla wykonawcy bardzo podobne....

Zostawiam bez komentarza! Proszę jednak nie mówić mi, że to są moje projekty... 

Prośba do inwestorów. Nie tylko tych współpracujących z nasza firmą projektową. Jeżeli dobrze współpracowało się Wam z projektantem i zaufaliście mu to trzymajcie się projektu, nie pozwalajcie na nieuzasadnione zmiany, albo poproście o nadzór autorski. Tylko wtedy ogród będzie wyglądał tak jak wspólnie z projektantem ustaliliście!!!